
AF | TAM GDZIEŚ MUSI BYĆ NIEBO
10 marca (środa), godzina 17:00 zapraszamy na popołudnie z Akademią Filmową.
REŻYSERIA: Elia Suleiman OBSADA: Elia Suleiman, Gael Garcia Bernal, Ali Suliman
Krzysztof Spór, dyrektor festiwalu “Lato z Muzami” pisze o filmie: „Tam gdzieś musi być niebo” to moje kino: epizodyczne, oparte o humor absurdalny, czasami groteskę. Piękna wyprawa do świata cenionego twórcy, który w autotematycznym obrazie więcej mówi o swoim świecie niż niejeden reżyser silący się, aby pokazać widzom swoje wnętrze. Kino Suleimana zrobione jest bez wysiłku i czuć w nim lekką ręką bardzo utalentowanego człowieka.
W tym obrazie bohater podróżuje przez kilka kontynentów, obserwuje różne nacje, różne społeczeństwa i niemal nie wypowiada słowa. Ja w tej podróży widzę wielką miłość do kina, do niemej klasyki, to filmowego slapsticku i geniuszy uprawiających ten zapomniany rodzaj artystycznej wypowiedzi. Nieprzypadkowo sam reżyser gra tutaj główną rolę, jego twarz ma kamienny wyraz i nie okazuje emocji – no może tylko zdziwienie czy zaskoczenie. Jak w życiu! Wokół niego dzieją się dziwne rzeczy, których bohaterami są zwykli ludzi w niezwykłych momentach. Suleiman jest w swoim filmie tylko niemym obserwatorem i co najfajniejsze nie jest katalizatorem wydarzeń. „Tam gdzieś musi być niebo” to genialny, ale bardzo skromny film. Jeden z tych dowodów, że kino nie potrzebuje fajerwerków, by bawić i uczyć, by dzielić się intrygującym spojrzeniem na świat. Jestem zauroczony i zachwycony! TO MÓJ NAJLEPSZY FILM ROKU, wydarzenie którym chciałem się z państwem podzielić podczas zeszłorocznego “Lata z Muzami”. Wtedy się nie udało, czas nadrobić tę najważniejszą filmową zaległość. Gorąco zapraszam na seans”.
Główny bohater filmu, w którego rolę wciela się sam reżyser, przestaje się czuć komfortowo w rodzinnym Nazarecie. Niewinne scysje z sąsiadem, niepokojące akty wandalizmu i narastająca agresja sprawiają, że dojrzewa w nim myśl o wyjeździe. Nowego życia i alternatywy dla swojej ojczyzny szuka najpierw w Paryżu, później w Nowym Jorku. Nie jest to jednak łatwe, gdyż myśli o Palestynie prześladują go niemal na każdym kroku, a kusząca wizja świeżego startu zamienia się w komedię pomyłek. Podobną, jaką dla bohatera jest filmowy biznes, który przez Suleimana został tu sportretowany w groteskowy sposób. Pełna empatii, humoru i głębokiego humanizmu opowieść o palestyńskiej tożsamości i próbie ucieczki od niej.
„Tam gdzieś musi być niebo” to powrót palestyńskiego reżysera po dziesięcioletnim artystycznym milczeniu. Nazywany przez wielu spadkobiercą Bustera Keatona czy Jacques’a Tati, tworzy autoironiczną opowieść o tożsamości, przynależności, pojęciu domu. Pełną empatii, humoru oraz głębokiego humanizmu.
Nagroda Międzynarodowej Federacji Krytyki Filmowej (FIPRESCI), udział w Konkursie Głównym Cannes 2019. Top 10 filmów wg dziennikarzy i krytyków Miesięcznika KINO.
Prelekcja przed seansami: Krzysztof Spór
Organizator zastrzega sobie prawo do zmian w programie. (ks)
Odsłony: 779