E.ART | ŚWIĄTECZNE OPOWIEŚCI CZ.1

E.ART | ŚWIĄTECZNE OPOWIEŚCI CZ.1

Grupa fotograficzno-literacka obraz/słowo na ostatnich zajęciach tworzyła zdjęcia i historie w klimacie świątecznym. Postanowiliśmy się nimi z Wami podzielić, żeby umilić wszystkim oczekiwanie na ten magiczny czas.

Zdjęcie wykonał: Patryk Grabara

Autorką tekstu jest Julia Kotowicz, która znajduje się na fotografii ❤

Pewnego grudniowego dnia, gdy słońce zaczynało się stykać z horyzontem, Mikołaj wpadł na pomysł żeby pojechać na jarmark. Dlatego, że uwielbiał święta i brakowało mu prezentów ruszył w drogę. Po godzinie zobaczył świecące się w dole lampki, wtedy rozkazał reniferom zatrzymać się na parkingu. Mikołaj ruszył w stronę targu. Nagle zobaczył ładnego bałwana z wielkim, marchewkowym nosem. Postanowił, że potem podejdzie do niego i zrobi sobie z nim zdjęcie. Ruszył dalej. Jako, że był radosnym człowiekiem zaczął biec w stronę jarmarku. W końcu dotarł na miejsce. Było tam mnóstwo budek rozciągających się aż do choinki! Na każdym stanowisku świeciły się lampki: białe jak śnieg, żółte jak słońce, kolorowe jak tęcze. Temu wszystkiemu uroku dodawał biały puch, który właśnie przed chwilą zaczął sypać z nieba. Mikołaj rozejrzał się i podszedł do pierwszego stanowiska. Były na nim zabawki. Kupił tam dwie lalki i samochodzik. Podszedł do kolejnego i następnego, i następnego. Po pewnym czasie pomyślał, że jest głodny. Zbliżył się do pierwszego stanowiska, na którym było jedzenie. Wziął sobie pomidorową z makaronem i ruszył z powrotem do reniferów. Miał już podejść do bałwana żeby zrobić sobie z nim to upragnione zdjęcie, gdy nagle się potknął i… wylał na niego zupę! Bałwan zaczął się topić. Mikołaj zmartwiony postanowił zamrozić zupę swoją magią. Wtedy bałwan stał się pomarańczowym bałwanem z makaronem! Może kiedyś go spotkasz. Teraz idzie sobie spacerkiem i szuka najlepszego jarmarku w okolicy.